Pozdrawiamy gorąco ze Lwowa! Dzwon na wieży ratuszowej wybija właśnie północ. Za nami nie tak dużo, bo tylko 330 km, ale w tym przedostanie się przez granicę polsko-ukraińską, które zajęło nam około 2,5 godziny. We Lwowie póki co udało nam się być na polskiej Mszy prowadzonej przez Pawła Odója, franciszkanina, tutejszego proboszcza, z którym też mogliśmy się spotkać, porozmawiać i wysłuchać jego historii powołania i życia z Bogiem. Bardzo ciekawe rzeczy. Na koniec dnia zobaczyliśmy jeszcze Lwów nocą. Jest pięknie! 🙂
Do nas
Przyjaciele
Mówią o nas
Kategorie
-
Najnowsze wpisy