Podróż do Nowej Zelandii

11.02.2015 roku dr Jakub Piecuch, którego z czystym sercem możemy nazwać przyjacielem naszego Gimnazjum, opowiedział o swojej podróży do Nowej Zelandii.

Nowa Zelandia to piękne dwie wyspy, zasiedlone już 1000 lat temu przez Maorystów, którzy przypłynęli tu z Polinezji. Dla „naszego” świata ten niezwykły ląd odkryli w XVII wieku Abel Tasman i James Cook. Ten drugi stwierdził, że ma do czynienia z wyspami, a nie – jak twierdził ten pierwszy – ze stałym lądem. W 1840 roku Nowa Zelandia stała się oficjalnie kolonią brytyjską, a 91 lat później proklamowała niepodległość. Historia Nowej Zelandki zbiega się dramatycznie z naszą historią w roku 1944, kiedy to tutejsi lotnicy nieśli pomoc walczącej w powstaniu Warszawie.

Niezwykłą ciekawostką rozbudowaną następnie w garść bardzo interesujących informacji, jest fakt, że wjeżdżając do Nowej Zelandii zostaniemy poddani drobiazgowej kontroli na okoliczność wwożenia, a właściwie zakazu wwożenia jakichkolwiek rzeczy pochodzenia organicznego. Nowozelandczycy nauczeni własnym, niechlubnym doświadczeniem, walczą o zachowanie obecnego status quo tutejszej flory i fauny.

Niestety niektóre gatunki zwierząt i roślin zginęły bezpowrotnie. Tak się stało między innymi z ptakiem moa, przypominającym znanego nam strusia. Stał się on głównym celem polowań Maorysów. Jednocześnie był głównym składnikiem menu orła haast. Gdy został całkowicie wytępiony, wymarł również piękny drapieżny ptak.

Biały człowiek sprowadził na Nową Zelandię ssaki, których tu wcześniej nie było. Zaczął od królików, te jednak rozmnażając się bardzo szybko, zaczęły zagrażać niektórym gatunkom roślin. By zmniejszyć populację królików, sprowadzono drapieżniki: gronostaje, oposy, szczury, koty… Okazało się jednak, że te ssaki wolą łatwą zdobycz w postaci ptaków nielotów, niż uciekających królików. Teraz Nowozelandczycy walczą o zachowanie przy życiu ginącej ziemnej sowy kakapo, skalinka czarnego, takahe, a przede wszystkim przeuroczego ptaka kiwi, będącego symbolem Nowej Zelandii. Ten ptak występuje tu w pięciu gatunkach liczących od 200 do 1200 osobników.

Będąc trudnym miejscem dla endemicznej fauny, jest Nowa Zelandia wspaniałym miejscem dla zachodniego człowieka, który postanowi się tu osiedlić. Mimo wysokich cen (np. owoców), żyje się tu dostatnio, bo praca jest dobrze płatna, a pracować trzeba mniej niż w Europie. Piękna przyroda, znakomita infrastruktura, temperatury od 10 do 30 stopni Celsjusza, dopełniają przyjaznego obrazu Nowej Zelandii.

Nam obraz Nowej Zelandii malowany słowem, ubogacił pan dr Piecuch podczas środowego wykładu serią kilkudziesięciu fantastycznych zdjęć.

Bookmark the permalink.

Comments are closed.