Wczoraj pani Joanna Lubecka opowiedziała nam o dwóch akcjach kontrterrorystycznych.
W 1972 roku miała miejsce jedna z najsłynniejszych akcji terrorystycznych w historii. Na oczach kamer i dziennikarzy z całego świata, którzy relacjonowali letnią olimpiadę w Monachium, rozegrał się dramat – zaatakowani i uwięzieni zostali zawodnicy izraelscy. Terroryści należeli do organizacji „Czarny Wrzesień”, walczącej o prawa dla Palestyńczyków. Rząd Republiki Federalnej Niemiec zorganizował nieudolną akcję odbicia zakładników. Skończyła się ona tragicznie – zginęli wszyscy zakładnicy oraz niemiecki policjant, zastrzelony przez … kolegę (tzw. Friendly fire).
W 1976 r. terroryści z LFWP (Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny) oraz niemieckiego RAF (Rote Armee Fraktion) porwali samolot Air France lecący z Aten do Paryża. Na pokładzie znajdowało się 248 pasażerów i 12 członków załogi. Samolot wylądował w Ugandzie na lotnisku Entebbe, było to dla terrorystów bezpieczne miejsce, gdyż ugandyjski dyktator Idi Dada Amin jawnie z nimi współpracował. Izraelskie służby specjalne przeprowadziły akcję odbicia zakładników 4 tys. km od własnego terytorium! W akcji zginęło jedynie 3 zakładników i jeden komandos – dowódca Jonathan Netanjahu.
Dwie akcje służb, ale skutki skrajnie różne. Niemcy szybko wyciągnęli wnioski i już w 1973 r. powstały pierwsze niemieckie oddziały specjalne GSG 9, uznawane dziś za jedne z najlepszych na świecie.