Biała Szkoła – Rozdziele 2017

Biała szkoła w sąsiedztwie ferii zimowych to już tradycja naszego Gimnazjum. Tym razem wybraliśmy się tydzień przed (23-27.01). Miejsce: bardzo przyjazne Schronisko Młodzieżowe w Rozdzielu, między Bochnią a Limanową.

Miejsce przyjazne, bo:
– umożliwiło nam samodzielne przygotowanie posiłku poza znakomitymi obiadami serwowanymi przez tutejsze kucharki.
– Pan Jarek, jeden z pracowników schroniska opowiedział nam z pasją o okolicy Rozdziela, jego geografii i historii.
– do naszej dyspozycji mieliśmy dużą salę z rzutnikiem i nagłośnieniem. Dzięki niej przeprowadziliśmy na wysokim poziomie podsumowanie projektu „Bohaterstwo”, oglądnęliśmy filmy „Everest” i „Wymyk”, dyskutując burzliwie po seansach, a zwieńczeniem pobytu okazała się też nieplanowana fantastyczna dyskoteka, która zaanektowała właśnie tę dużą salę, ale wypłynęła również barwnym korowodem na cały ośrodek.

Było jak zwykle dużo czasu na świeżym powietrzu:
– nocne poszukiwania zbója Madeja, czyli gra przygotowana przez klasę III,
– całodniowa wycieczka na Kamionnę okraszona pizzą przy stołach sali balowej restauracji w Żegocinie,
– bitwa na śniegu ze smokami, magami i artefaktami w tle przygotowana przez klasę II.
– i oczywiście nie można tutaj pominąć tradycyjnego już wyjścia nocnego pod namioty poprowadzonego dla chętnych przez pana Daniela.

Poza niemal codziennymi lekcjami matematyki, j. polskiego, hiszpańskiego, historii, fizyki i religii wtorkowe przedpołudnie minęło pod hasłem GÓRY. Był to projekt, w którym „te, na które się wchodzi, bo są” traktowaliśmy polonistycznie, matematycznie, historycznie, fizycznie i psychologicznie.
W temacie „hiszpański” był również czas na salsę i gotowanie w stylu meksykańskim.

Czwartek i piątek spędził z nami pan Tadeusz, przewodnik beskidzki. Opowiedział o swoich podróżach po Polsce i Europie, zwrócił uwagę na to, co podczas wojaży jest najważniejsze, a kiedy się z nami żegnał, pozostawił piękne słowa:

Wiele razy pracował z grupami młodzieżowymi. Ma swoją skalę punktową. Ci najlepsi do tej pory dostawali maksymalnie 8 punktów na 10. Nigdy nie sądził, że da kiedykolwiek „dychę”, aż do spotkania z naszymi uczniami.

Dziękujemy!

Bookmark the permalink.

Comments are closed.